Wydanie podejrzanego o zabójstwo w Spytkowicach potrwa kilka tygodni
„Prokuratura we Frankfurcie nad Menem przewiduje procedurę sądową związaną z wydaniem naszego obywatela na kilka tygodni. To nie będzie się działo w trybie nagłym” – powiedział w czwartek rzecznik krakowskiej prokuratury Janusz Kowalski.
Do zabójstwa dwóch kobiet doszło 3 kwietnia br. Podejrzany o tę zbrodnię 54-letni Mirosław M. został zatrzymany cztery dni później w Niemczech.
Prokurator Kowalski poinformował PAP, że śledczy z Wadowic, zajmujący się sprawą zabójstwa, za pośrednictwem prokuratury okręgowej wystąpili do strony niemieckiej o zabezpieczenie samochodu, którym jechał podejrzany, przedmiotów, które miał przy sobie oraz śladów biologicznych.
„Prokuratura niemiecka wyraziła zgodę na przekazanie rzeczy, które podejrzany miał przy sobie. (…) Natomiast nie wyrazili zgody na przeprowadzenie oględzin samochodu i zabezpieczenie śladów biologicznych. (…) Musimy uruchomić Europejski Nakaz Dochodzeniowy. Prokuratura wystąpi o wydanie pojazdu” – powiedział prokurator Kowalski.
Zwłoki dwóch kobiet zostały znalezione przez policję 3 kwietnia po południu w jednym z domów prywatnych w Spytkowicach. Ofiary to 73-letnia matka i jej 48-letnia córka. Sekcje zwłok wskazywały, że zostały zamordowane. Obie miały urazy głowy, które powstały w wyniku uderzenia tępym narzędziem. Mogła to być siekiera, którą policjanci znaleźli na miejscu zbrodni.
O zabójstwo podejrzany jest krewny ofiar Mirosław M. Po zbrodni zbiegł. 4 kwietnia wadowicka prokuratura rejonowa wydała postanowienie o postawieniu mu dwóch zarzutów zabójstwa. W tym samym dniu śledczy wystąpili do sądu w Wadowicach o jego aresztowanie. Takie postanowienie zostało wydane. 5 kwietnia krakowski sąd okręgowy wydał Europejski Nakaz Aresztowania. Mężczyzna został zatrzymany 7 kwietnia w Niemczech. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ agz/